#MeattheFacts

Podejmując decyzję, akceptujesz także wszystkie jej konsekwencje. Zawsze warto poznać obie strony medalu, zanim dokonasz wyboru. Zebraliśmy kilka informacji, które mogą okazać się przydatne dla
#MeattheFacts

Ile wody potrzeba do wyprodukowania 1 kg wołowiny?

Często mówi się, że do wyprodukowania 1 kg mięsa potrzeba 15 000 l wody. To przykład szokującego stwierdzenia, które ma być dobrym nagłówkiem, ale obliczenia są zbyt często źle rozumiane i błędnie cytowane. Ponieważ ponad 90% wody spożywanej przez zwierzęta gospodarskie to „woda zielona” (opady deszczu). Naukowcy obliczyli, że 1 kg wołowiny faktycznie usuwa około 50 l świeżej wody.

„Ślad wodny” to popularna koncepcja…

Ta liczba została opublikowana po raz pierwszy w 2002 r., kiedy wprowadzono koncepcję „śladu wodnego”, po rosnącej popularności wskaźników śladu ekologicznego. Arjen Hoekstra, pracując w Instytucie Edukacji Wodnej UNESCO-IHE, stworzył ślad wodny jako miarę do pomiaru ilości wody zużywanej i zanieczyszczanej w celu produkcji towarów i usług w całym łańcuchu dostaw. Zainteresowanie śladem wodnym gwałtownie wzrosło po jego wprowadzeniu do literatury akademickiej. Obecnie Water Footprint Network pracuje nad harmonizacją i promocją koncepcji „śladu wodnego”.

…co ukrywa złożoną ocenę

Ślad wodny to wskaźnik wykorzystania słodkiej wody, który uwzględnia nie tylko bezpośrednie wykorzystanie wody przez konsumenta lub producenta, ale także pośrednie wykorzystanie wody. Obejmuje on w rzeczywistości „trzy rodzaje źródeł wody”: niebieską wodę (powierzchniowe lub podziemne zużycie wody przez zwierzęta i nawadnianie), szarą wodę (wodę wykorzystywaną do oczyszczania ścieków i ich recyklingu) i zieloną wodę (opady deszczu).

 

Ślad wodny zwierząt hodowlanych w 93% składa się z „zielonej wody”

Istotne jest, aby przyjrzeć się strukturze śladu wodnego. Biorąc pod uwagę średnie zużycie wody przez zwierzęta gospodarskie, ponad 90% to zielona woda (opady deszczu) wychwycona w glebie i odparowująca przez rośliny, która powraca do cyklu wodnego. Stałoby się tak niezależnie od obecności zwierząt gospodarskich.

Zielona woda, która jest częścią tych cykli, nie odzwierciedla zużycia netto wody na produkcję zwierzęcą. Prawdziwy niedobór wody może być oparty tylko na niebieskiej wodzie. Jeśli zielona woda zostanie wyłączona z obliczeń, społeczność naukowa uważa, że do wyprodukowania 1 kg wołowiny potrzeba 550-700 l (wliczając szarą i niebieską wodę). Według francuskiej krajowej agencji badawczej INRA, 1 kg wołowiny faktycznie usunie około 50 l „prawdziwej” wody (niebieskiej wody) z cyklu.

Stosując to samo podejście, można oszacować, że na mięso wieprzowe potrzeba 450 l, na mięso z kurczaka 300 l, na jaja 244 l, a na mleko 86 l, jak pokazano w tabeli.

 

Cytując konkluzję publikacji naukowej Animal Frontiers – „ Woda jest cennym zasobem, który musi być globalnie oszczędzany przez wszystkie sektory gospodarki, w tym rolnictwo, a zatem hodowlę zwierząt. Narzędzia takie jak ślad wodny i LCA są dostępne, ale ich interpretacja przez decydentów musi zostać dopracowana .” – oszczędzanie wody jest konieczne, ale dopracowanie danych jest wymagane do prawdziwego pomiaru zużycia.

Źródła:
– https://www.theguardian.com/news/datablog/2013/jan/10/how-much-water-food-production-waste
– MM Mekonnen i AY Hoekstra, Zielony, niebieski i szary ślad wodny zwierząt gospodarskich i produktów zwierzęcych , seria raportów badawczych Value of Water nr 48 ,UNESCO-IHE
– https://waterfootprint.org/en/about-us/aims-history
– Podręcznik oceny śladu wodnego
– http://www.inra.fr/Chercheurs-etudiants/Systemes-agricoles/Tous-les-dossiers/Fausse-viande-ou-vrai-elevage/Quelques-idees-fausses-sur-la-viande-et-l-elevage/(key)/0
– https://academic.oup.com/af/article/2/2/9/4638620

Hodowla zwierząt zużywa 1/3 wszystkich zasobów wodnych na świecie! - czy to prawda?

W raporcie FAO z 2006 r. Livestock’s Long Shadow: Environmental Issues and Options, który jest często cytowany, postawiono błędne tezy dotyczące śladu wodnego sektora. Raport został poprawiony, ale w przestrzeni publicznej wciąż pokutują mity. Jeśli zaś usuniemy opady deszczu z obliczeń, naukowcy szacują, że przemysł hodowlany zużywa 8% światowych zasobów słodkiej wody.

Jego prawdziwe znaczenie i metodologia użyta do obliczenia tej liczby pozostają nieznane, dlatego też tak ważne jest, aby najpierw zrozumieć koncepcję „śladu wodnego”, aby oszacować rzeczywisty wpływ zwierząt gospodarskich. Zwierzęta gospodarskie zużywają jedną trzecią wszystkich zasobów wodnych, jeśli uwzględnimy zieloną, szarą i niebieską wodę (patrz poprzednie pytanie).

Biorąc pod uwagę średnie zużycie wody przez zwierzęta gospodarskie, ponad 90% to zielona woda (opady deszczu) wychwycona w glebie i odparowująca przez rośliny, która powraca do obiegu wody. Stałoby się tak niezależnie od obecności zwierząt gospodarskich. Biorąc pod uwagę niebieską i szarą wodę, które mogłyby konkurować ze spożyciem świeżej wody, szacuje się, że przemysł hodowlany zużywa 13% światowych zasobów wody, przy czym większość tej wody jest wykorzystywana do intensywnej produkcji paszowej.

Podstawowym problemem jest tak naprawdę kwestia potencjalnej konkurencji w zakresie wykorzystania zasobów wodnych między produkcją zwierzęcą a innymi rodzajami działalności człowieka.

Świeża woda jest zasobem deficytowym na całym świecie

Szacuje się, że na świecie znajduje się 1400 milionów km sześciennych wody. Jednak „zasoby słodkiej wody” są ograniczone. Tylko 2,5% wszystkich zasobów wodnych to woda słodka1, a tylko 0,003% tej ogromnej ilości, około 45 000 km sześciennych, można wykorzystać do picia, higieny, rolnictwa i przemysłu (reszta jest uwięziona w lodowcach, wiecznym śniegu lub w atmosferze). Co więcej, nie cała ta woda jest dostępna, ponieważ część z niej spływa do odległych rzek na przykład podczas sezonowych powodzi. (FAO, 2017).

Oczekuje się, że globalne zapotrzebowanie na wodę znacznie wzrośnie w przyszłości, o 50% między 1995 a 2025 r. (Program Środowiskowy Narodów Zjednoczonych, 2008), zwłaszcza w krajach rozwijających się, nie tylko z powodu większej populacji ludzkiej, ale również z powodu ogólnego wzrostu produkcji przemysłowej i dobrobytu ludzi, co prowadzi do większego zużycia energii, dóbr konsumpcyjnych i żywności, zwłaszcza produktów zwierzęcych. Oczekuje się, że ten wzrost zużycia wody w gospodarstwach domowych, przemyśle i rolnictwie poszerzy obszary dotknięte niedoborem wody.

Produkcję zwierzęcą i niedobór wody należy oceniać na szczeblu lokalnym

Nie ma globalnego niedoboru wody jako takiego, ale na poziomie poszczególnych krajów i regionów problem niedoboru wody musiałby zostać rozwiązany. Nie ma dowodów na to, że obecność zwierząt gospodarskich jest związana z ryzykiem niedoboru wody; na przykład we Francji regiony o dużej gęstości zwierząt gospodarskich i te, w których latem występują problemy z dostępnością wody, w tym niektóre z tych ostatnich to obszary z nawadnianymi uprawami.

Modele globalne należy oceniać ostrożnie

Globalne modele są na wczesnym etapie rozwoju i nie rozróżniają krajów rozwijających się i rozwiniętych ani systemów produkcyjnych w ich obrębie. W niektórych regionach, zwłaszcza w krajach rozwijających się, zwierzęta nie są wykorzystywane wyłącznie do produkcji żywności, ale także do dostarczania siły pociągowej, włókna i nawozu do upraw. Wielowymiarowość produkcji zwierzęcej nie jest uwzględniana przy rozważaniu zużycia wody na kilogram produktu.

Ponadto zwierzęta wykorzystują produkty uboczne upraw, które w przeciwnym razie zostałyby zmarnowane. Wykorzystanie wody do produkcji zwierzęcej powinno być uważane za integralną część zarządzania zasobami wodnymi w rolnictwie, biorąc pod uwagę rodzaj systemu produkcji (np. karmienie zbożem lub mieszana uprawa-zwierzęta) i skalę (intensywną lub ekstensywną), gatunki i rasy zwierząt gospodarskich oraz społeczne i kulturowe aspekty hodowli zwierząt gospodarskich w różnych krajach.

Ulepszone praktyki rolnicze mogą pomóc w zmniejszeniu śladu węglowego zwierząt gospodarskich

W Europie istnieje ograniczony margines, jeśli chodzi o rozważenie poprawy bezpośredniego spożycia wody przez sektor hodowlany, ponieważ systemy są już dobrze zoptymalizowane. W przypadku przeżuwaczy całkowite spożycie wody wynosi zazwyczaj od 3,5 do 5,5 l/kg suchej masy. Im większa zawartość wody w paszy, tym mniej wody pitnej potrzebują. Na przykład, gdy karmiona jest świeża trawa we wczesnym stadium, zwierzęta nie potrzebują wody pitnej. Zwiększenie udziału świeżej trawy lub kiszonki w diecie zmniejsza spożycie wody pitnej. (Źródło: https://academic.oup.com/af/article/2/2/9/4638620 )

Główne pole do poprawy w celu uniknięcia lokalnych zagrożeń niedoboru wody leży w zmniejszeniu nawadnianych pasz. W tym kierunku istnieje szereg opcji, począwszy od stosowania roślin wymagających mniej wody lub wyselekcjonowanych ze względu na ich ulepszoną genetykę, po egzekwowanie praktyk agronomicznych na polach przez rolników-producentów pasz.

Hodowla zwierząt może mieć również pozytywny wpływ na zasoby wodne – na przykład użytkowanie przez zwierzęta bagien powoduje mniejsze szkody w różnorodności biologicznej niż osuszanie bagien w celu przekształcenia ich w tereny rolnicze.

Źródła:
https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S2212371713000024
– Organizacja Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO). 2006. Livestock’s Long Shadow: Environmental Issues and Options.
-https://www.researchgate.net/publication/49825039_Water_requirements_for_livestock_production_A_global_perspective

  • Organizacja Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO). 2006. Długi cień zwierząt gospodarskich: problemy środowiskowe i opcje. ⇧
  • Wykorzystanie wody przez zwierzęta gospodarskie: globalna perspektywa regionalnego problemu? Animal Frontiers , tom 2, numer 2, kwiecień 2012, strony 9–16, ⇧
Połowa zbóż uprawianych na świecie wykorzystywana jest jako pasza dla zwierząt gospodarskich.

Według FAOSTAT 2016 globalna produkcja zwierzęca wykorzystuje 1/3 światowej produkcji zbóż (210,5 mln ha) i około 40% gruntów ornych. Jednak zboża używane w paszach dla zwierząt nie są tej samej jakości, co zboża używane w żywności dla ludzi.

Szacuje się, że w 2010 r. światowy sektor hodowli zwierząt spożył około 6,0 miliardów ton paszy (DM). Trzy główne materiały paszowe to trawa i liście (46%, czyli 2,7 miliona ton), a następnie resztki pożniwne, takie jak słoma, słoma (liście i łodygi) lub wierzchołki trzciny cukrowej (19%, czyli 1,1 miliarda ton DM).

Łączna powierzchnia gruntów rolnych wykorzystywanych obecnie na świecie do produkcji paszy dla zwierząt gospodarskich wynosi 2,5 miliarda ha, co stanowi około połowę globalnej powierzchni użytków rolnych. Największą część tej powierzchni stanowią jednak użytki zielone, o powierzchni prawie 2 miliardów ha.

Produkcja zbóż dla zwierząt monogastrycznych (np. świń i drobiu) zajmuje 138 milionów ha, czyli 20% światowej powierzchni uprawy zbóż. Ponadto światowy sektor hodowli zwierząt wykorzystuje około 66 milionów ha do produkcji kiszonki z zbóż i roślin strączkowych oraz buraków pastewnych. Stosując metodę alokacji opartą na masie i wartości produktów ubocznych, około 131 milionów ha można przypisać sektorowi na wytłoki z nasion oleistych i 126 milionów ha na resztki pożniwne. Całkowita powierzchnia gruntów ornych wykorzystywanych do karmienia zwierząt gospodarskich sięga około 560 milionów ha, czyli około 40% światowej powierzchni gruntów ornych.

Więcej informacji: Mistrzowie efektywnego wykorzystania zasobów: produkty uboczne, istotny element żywienia zwierząt

Czy użytkowanie ziemi na paszę dla zwierząt stanowi konkurencję dla użytkowania ziemi na żywność dla ludzi?

Pasza dla zwierząt gospodarskich jest często przedstawiana jako konkurencja dla żywności dla ludzi. Jednak według FAO 86% paszy dla zwierząt gospodarskich nie nadaje się do spożycia przez ludzi.

Często podaje się, że do wyprodukowania 1 kg wołowiny potrzeba 6-20 kg zbóż. Te liczby z pewnością nie mają zastosowania w przypadku Europy, a obliczenia są nieprawidłowe nawet na poziomie globalnym!

Biorąc za przykład system produkcji przeżuwaczy w UE, opiera się on na wypasie i systemach mieszanych. Użytki zielone odgrywają znaczącą rolę w paszy wykorzystywanej do karmienia zwierząt gospodarskich, zamieniając trawę w wysoce odżywczą żywność. Ponadto pasza treściwa podawana zwierzętom gospodarskim składa się z resztek pożniwnych i produktów ubocznych zbóż (z młyna skrobiowego, gorzelni), roślin wysokobiałkowych (koprodukty grochu), nasion oleistych (makuchy rzepakowe, słonecznik), owoców (miąższ cytrusowy), warzyw i bulw (miąższ buraków, ziemniaków), a także mleka (serwatka z fabryk sera).

Dlatego racja żywności zdatnej do spożycia przez ludzi w sektorze przeżuwaczy, w systemach wypasu i mieszanych, jest bardzo niska. Na poziomie globalnym materiały paszowe jadalne przez ludzi stanowią około 14% globalnej racji paszowej dla zwierząt gospodarskich.


Źródło: GLEAM, FAO

Najnowsze badanie przeprowadzone przez naukowców z Friedman School of Nutrition Science and Policy, którego wyniki opublikowano w czasopiśmie Elementa – Science of the Anthropocene, wykazało, że porównanie dziesięciu różnych diet, z których bardziej nastawiona na weganizm, prowadzi do gorszego i mniej zróżnicowanego wykorzystania „zasobów gleby”.

Dziesięć bardzo różnych diet reprezentujących dziesięć sposobów wpływania na środowisko, dziesięć sposobów – być może – wpływania na nasze i naturalne życie, a więc także na światową bioróżnorodność i w jakiś sposób na dziedzictwo kulturowe, takie jak krajobraz. Spośród dziesięciu diet, te wykluczające żywność pochodzenia zwierzęcego, powszechnie uważane za bardziej „cnotliwe”, okazały się mniej wydajne w zarządzaniu gruntami, ponieważ skupiały się wyłącznie na eksploatacji gruntów ornych i wygodnych.

Zgodnie z wynikami, użytkowanie gruntów związane z dietą wegańską mogłoby wyżywić mniej osób niż użytkowanie gruntów oparte na diecie wszystkożernej. Oznacza to zatem, że całkowite i nagłe wyeliminowanie produktów pochodzenia zwierzęcego może nie być najbardziej zrównoważoną opcją w perspektywie długoterminowej dla ludzkości.

Dieta wegańska może nie być najlepszym wyborem w funkcji populacji ludzkiej, zapotrzebowania na białko i zarządzania światowymi zasobami gleby. Rzeczywiście, w scenariuszu paradoksalnym, w którym 100% osób jest weganami, potrzebowalibyśmy więcej gruntów ornych, ponieważ składniki diety wegańskiej są produkowane z bardzo niską wydajnością, tj. na pastwiskach.

Nie wszystkie grunty rolne są porównywalne pod względem teoretycznej produktywności: niektóre z nich nadają się najlepiej do uprawy zbóż, ale są nieefektywne pod uprawę owoców i warzyw (czyli gliniaste gleby ubogie w zasoby wodne), inne z kolei nadają się tylko na pastwiska, gdyż uprawy warzyw wymagałyby zbyt dużego wyboru czynników energetycznych (gęstość kamieni, głębokość gleby, nachylenie stoku itp.).

Dlaczego Europa importuje tak dużo soi?

Potrzeba importu soi na paszę dla zwierząt jest związana ze szczególnym zapotrzebowaniem żywieniowym. Inicjatywa UE mająca na celu zwiększenie lokalnej produkcji białka roślinnego w celu zwiększenia naszej samowystarczalności w zakresie produktów bogatych w białko jest mile widziana przez europejski sektor hodowlany, jednak oczekuje się, że Europa pozostanie zależna od znacznych ilości importu soi w przewidywalnej przyszłości.

Zrewidowany bilans białka paszowego UE opublikowany przez Komisję Europejską w maju 2019 r. pokazuje, że pod względem ogólnego zapotrzebowania na białko Europa jest w 79% samowystarczalna. Jednak w kategorii materiałów paszowych „high-pro” (30%–50% białka) Europa ma tylko 29% samowystarczalności i dlatego jest silnie uzależniona od importu, który w dużej mierze jest wypełniany śrutą sojową.

UE corocznie importuje około 30 milionów ton ekwiwalentu śruty sojowej. Liczba ta była dość stabilna w ciągu ostatnich 30 lat. Produkty sojowe stały się głównym źródłem bogatych w białko materiałów paszowych dla przemysłu paszowego na całym świecie, wyznaczając standardy dla wszystkich innych źródeł białka roślinnego. Uprawy soi osiągają wyjątkowo wysokie wyniki pod względem kluczowych cech odżywczych, które sprawiają, że jest to wysokiej jakości źródło białka do produkcji pasz dla wielu rodzajów zwierząt gospodarskich: profil aminokwasów, stężenie białka, gęstość składników odżywczych, strawność i smakowitość. Ale także ich przystępność cenowa, spójność i wszechstronna dostępność, w tym możliwość korzystania z narzędzi zabezpieczających cenę, sprawiają, że jest to pierwszy wybór zarówno dla dietetyków zwierząt, jak i nabywców pasz.

Inicjatywa UE mająca na celu zwiększenie lokalnej produkcji białka roślinnego jest próbą zwiększenia samowystarczalności materiałów paszowych bogatych w białko, które UE obecnie musi importować. Jest to z pewnością mile widziana inicjatywa dla hodowli zwierząt gospodarskich w Europie, szczególnie z perspektywy płodozmianu agronomicznego. Niemniej jednak oczekuje się, że Europa pozostanie zależna od znacznych ilości importu soi, nawet w perspektywie długoterminowej.

Źródła:
– https://ec.europa.eu/info/sites/info/files/food-farming-fisheries/plants_and_plant_products/documents/report-plant-proteins-com2018-757-final_en.pdf

Czy leki weterynaryjne zanieczyszczają nasze rzeki i pola?

Leki weterynaryjne nie stanowią dużego zagrożenia dla środowiska, jeżeli są stosowane prawidłowo i zgodnie z instrukcją użycia.

Europejska Agencja Leków ustala wytyczne dotyczące oceny ryzyka toksykologicznego dla zdrowia ludzi i społeczności wód gruntowych ze strony leków weterynaryjnych w wodach gruntowych. Oznacza to, że leki weterynaryjne stosowane prawidłowo i zgodnie z etykietą i instrukcjami producenta nie stanowią poważnego ryzyka dla środowiska.

Proces regulacyjny UE dotyczący licencjonowania leków weterynaryjnych ma na celu ocenę bezpieczeństwa środowiskowego przed zatwierdzeniem leku. Wniosek o pozwolenie na dopuszczenie do obrotu leku weterynaryjnego musi zawierać dane dotyczące bezpieczeństwa dla użytkownika, zwierzęcia, konsumenta i środowiska. Jako część dokumentacji bezpieczeństwa lek weterynaryjny wymaga oceny ryzyka środowiskowego (ERA) przed zatwierdzeniem. Ten wymóg znajduje się w ustawodawstwie dotyczącym leków weterynaryjnych od 1992 r.

W przypadku leków weterynaryjnych, których ryzyko dla środowiska przewyższa korzyści płynące ze stosowania, pozwolenie na stosowanie zostanie odrzucone.

Czy emisje gazów cieplarnianych (GHG) w sektorze hodowlanym w UE rosną?

Wręcz przeciwnie, według statystyk FAO, fermentacja jelitowa pochodząca z sektora hodowlanego UE zmniejszyła swój wpływ niemal o połowę w okresie 1990–2014.

Statystyki FAO pokazują, że emisje pochodzące z hodowli zwierząt gospodarskich spadły o 51%, głównie dzięki przejściu na bardziej wyspecjalizowany system hodowli zwierząt gospodarskich, przy czym nadal istnieje duży margines poprawy.

Według najnowszych danych Europejskiej Agencji Środowiska, nieco poniżej 6% emisji UE pochodzi z emisji gazów cieplarnianych pochodzących z hodowli zwierząt gospodarskich. Całkowity udział rolnictwa wynosi 9,58%, a sektory pozarolnicze 90,19%. Obejmuje to transport, ogrzewanie, budynki itp ., nie obejmuje użytkowania gruntów i zmian użytkowania gruntów.

Dzięki nowym metodom precyzyjnego rolnictwa i zaawansowanym praktykom agronomicznym europejski sektor hodowli będzie nadal w stanie dostarczać europejskim konsumentom bardziej zrównoważoną i przystępną cenowo żywność pochodzenia zwierzęcego.

Nie należy zapominać o podstawowej roli hodowli zwierząt w gospodarce o obiegu zamkniętym w rolnictwie, np. w wykorzystywaniu obornika (również jako odpadu biogazu) do żyzności gleby i magazynowania węgla, a w konsekwencji unikaniu emisji do produkcji środków agrochemicznych i innych produktów na bazie ropy naftowej (tj. produktów alternatywnych dla skóry).

Źródła:
– https://ec.europa.eu/eurostat/statistics-explained/pdfscache/16817.pdf
– http://www.fao.org/faostat/en/#compare

Czy możemy ograniczyć emisje pochodzące z hodowli zwierząt?

Według FAO istnieje wiele sposobów na zmniejszenie emisji pochodzących z hodowli zwierząt poprzez lepsze zarządzanie nimi.

Jednym z prostych sposobów na zmniejszenie emisji – o czym często zapomina się w debatach publicznych – jest po prostu ograniczenie i zmniejszenie marnowania żywności. Według FAO , 40-50% owoców i warzyw jest marnowanych u źródła, podczas gdy w przypadku mięsa/nabiału FAO szacuje straty na 20%. Marnowanie żywności odpowiada za 8% globalnych emisji. W krajach uprzemysłowionych ponad 40% wszystkich strat żywności ma miejsce na poziomie detalicznym i konsumenckim, więc promowanie mniejszego marnowania żywności może również przyczynić się do dalszej redukcji emisji.

Intensywność emisji metanu i potencjał łagodzenia wszystkich powiązanych emisji znacznie różnią się w zależności od regionu, a także między systemami produkcyjnymi. FAO szacuje, że duża różnica w intensywności emisji dla produktów przeżuwaczy wynika z różnych warunków agroekologicznych, praktyk rolniczych i zarządzania łańcuchem dostaw. W ramach tej zmienności można znaleźć wiele opcji łagodzenia, które przy odpowiednich zachętach można wykorzystać do zamknięcia tej różnicy.

W obrębie gospodarstwa istnieją również rozwiązania mające na celu redukcję emisji, a rolnicy podjęli już wiele działań w ciągu ostatnich dwóch dekad. Nowy raport FAO szacuje, że częściowe zmniejszenie luki intensywności emisji w ramach istniejących systemów produkcji poprzez ulepszone zarządzanie może obniżyć emisje o około 30%.

Wśród zidentyfikowanych możliwości redukcji emisji, potrzebne są dalsze badania, aby w pełni zmierzyć wpływ na produktywność i efektywność kosztową. Możliwości te można podzielić na następujące szerokie obszary:

  • Pasza i żywienie: Etap pozyskiwania i produkcji paszy dla zwierząt stanowi lwią część emisji związanych z produkcją trzody chlewnej, drobiu i ryb. Włożono znaczną pracę w opracowanie metodologii (PEFCR Feed for Food-Producing Animals) i bazy danych (Global Feed LCA Institute), aby umożliwić producentom pasz uwzględnienie redukcji śladu środowiskowego w procesie formułowania paszy na żądanie partnerów z łańcucha dostaw. Na przestrzeni lat innowacje w nauce o żywieniu zwierząt dostarczyły rozwiązań w zakresie dodatków paszowych, takich jak aminokwasy, enzymy i probiotyki, które umożliwiły bardziej efektywne wykorzystanie dostępnych materiałów paszowych, zmniejszając wpływ na emisję gazów cieplarnianych, zakwaszenie i eutrofizację. Na przykład fitaza (najczęściej stosowany enzym paszowy na świecie) umożliwiła zwiększoną strawność przez zwierzęta dostępnego fosforu w materiałach paszowych, co doprowadziło do zmniejszenia zapotrzebowania na spożycie paszy. Pozytywne efekty dodatków paszowych w redukcji śladu środowiskowego hodowli zwierząt zostały również wykazane poprzez analizę cyklu życia w ramach konkretnego projektu o nazwie Specialty Feed Ingredients Sustainability Project (SFIS) 2.
    W przypadku bydła, poprawę jakości paszy można osiągnąć poprzez lepsze zarządzanie użytkami zielonymi, lepsze gatunki pastwisk, mieszanki paszowe i większe wykorzystanie lokalnie dostępnych suplementów. Dopasowanie produkcji przeżuwaczy do podstawowych zasobów wypasu, zbilansowanie dawek, podjęcie odpowiednich działań w zakresie przygotowania i konserwacji paszy poprawi pobieranie składników odżywczych, produktywność i płodność przeżuwaczy [1] . Wiele wysiłków badawczych jest wkładanych w redukcję emisji jelitowych z przeżuwaczy, na przykład poprzez dostosowanie składu paszy, dostosowanie rodzaju używanych materiałów paszowych i włączenie dodatków paszowych.
  • Zdrowie zwierząt i hodowla: Zwiększenie wydajności biologicznej przeżuwaczy poprzez poprawę wskaźników reprodukcji i wydłużenie okresu rozrodczego zwierzęcia jest kluczowe dla zmniejszenia emisji metanu, ale może to być ograniczone przez choroby, a zwłaszcza ograniczające produkcję choroby endemiczne. Choroby ograniczające produkcję mają szereg negatywnych skutków, w tym: śmierć lub eliminację wcześniej zdrowych zwierząt; zmniejszony przyrost masy ciała; zmniejszona wydajność i jakość mleka; zmniejszona płodność; poronienie i/lub zwiększone marnotrawstwo w systemie. Tak więc zmniejszenie częstości występowania chorób endemicznych ogólnie rzecz biorąc spowoduje zdrowsze zwierzęta, które będą bardziej produktywne 2 .
  • Zaawansowane techniki monitorowania: Możliwości w zakresie technologii i Internetu rzeczy, Big Data, łańcucha bloków, dronów i teledetekcji dla zwierząt gospodarskich żyjących na wolnym wybiegu mogą oferować możliwości zupełnie nowych sposobów monitorowania emisji i usuwania gazów cieplarnianych na niespotykanym dotąd poziomie szczegółowości, a być może także przy zmniejszonej niepewności i rosnącej precyzji. Sztuczna inteligencja i rosnąca moc obliczeniowa mogą umożliwić przyszłym systemom przetwarzanie ogromnych ilości danych i dostarczanie przeglądów, linii trendów i podziałów w razie potrzeby. Te zmiany mogą otworzyć drogę do monitorowania i optymalizacji na poziomie zwierząt. Wdrożenie będzie naturalnie wymagało odpowiedniego finansowania i wyraźnych korzyści pod względem inwestycji.
  • Hodowla zwierząt: Nowoczesne programy hodowli zwierząt łączą wiele różnych celów w odpowiedzialny i zrównoważony sposób. Jednym z nich jest redukcja emisji z przeżuwaczy i monogastrycznych gatunków hodowlanych. Można to osiągnąć bezpośrednio i pośrednio. Możemy zmniejszyć emisję metanu, wybierając zwierzęta, które produkują mniej CH4 i żyją dłużej (lepsza długowieczność). Możemy również dokonać selekcji w celu lepszego wykorzystania paszy, niezależnie od jej źródła, aby zmniejszyć wydalanie amoniaku u przeżuwaczy i monogastrycznych. Cechy długowieczności, które są powiązane z dobrostanem zwierząt, takie jak witalność i najwyższa przeżywalność zwierząt i ich potomstwa, pomagają zmniejszyć emisję i ślad węglowy produkcji zwierzęcej. Cechy powiązane ze zdrowiem zwierząt, takie jak odporność zwierząt na choroby i wytrzymałość, prowadzą do niższych emisji z hodowli.
  • http://www.fao.org/in-action/enteric-mamine/background/reducing-emission-intensity/en/   
  • http://www.fao.org/in-action/enteric-mamine/win-win-opportunities/en/