Czy możemy sobie wyobrazić świat bez zwierząt gospodarskich?
Dla większości Europejczyków świat bez zwierząt gospodarskich nie jest czymś, czego oczekują. Jest jednak grupa, która rozważa uwolnienie środowiska od produkcji zwierzęcej. To radykalne stanowisko może wydawać się dla niektórych kuszące, jednak usunięcie całej grupy żywności z naszego talerza pociągnęłoby za sobą szereg konsekwencji, które często są ignorowane.
Ocena wszystkich aspektów społecznych, środowiskowych i ekonomicznych związanych z porzuceniem europejskiego modelu hodowli zwierząt jest niezwykle skomplikowana nawet dla naukowców zajmujących się hodowlą zwierząt, a wiele skutków ubocznych jest niemal niemożliwych do przewidzenia. Istnieje jednak pięć wyraźnych konsekwencji, które można uznać za pewne:
Europa straci pioniera gospodarki o obiegu zamkniętym
W globalnej biogospodarce o obiegu zamkniętym zwierzęta gospodarskie odgrywają wiele cennych ról, które zniknęłyby w świecie bez zwierząt gospodarskich. Poprzez docenianie produktów ubocznych łańcucha pokarmowego, zwierzęta gospodarskie przyczyniają się do bardziej wydajnego rolnictwa oraz bogatego kulturowo społeczeństwa. Recykling lub niektórzy mówią „upcykling” biomasy z zasobów takich jak trawa, słoma i otręby, które są niejadalne dla ludzi, jest ważnym procesem. Jeśli nie zostaną skonsumowane przez zwierzęta gospodarskie, te pozostałości i produkty uboczne mogą szybko stać się obciążeniem dla środowiska, ponieważ zapotrzebowanie ludzi na przetworzoną żywność wzrasta. Recykling skór zwierzęcych na naturalny surowiec zapewnia również naszym społeczeństwom piękny i trwały materiał o unikalnych właściwościach, który służy do produkcji obuwia, odzieży, wyposażenia wnętrz, siedzeń samochodowych, instrumentów muzycznych, introligatorstwa i wielu innych produktów konsumenckich, które stworzyły i utrzymują wartość kulturową wielu krajów europejskich. W rzeczywistości skóra jest prawdopodobnie pierwszym produktem gospodarki o obiegu zamkniętym w historii.
Zwierzęta gospodarskie regulują również cykle ekologiczne, zamykają cykl składników odżywczych i poprawiają żyzność gleby oraz sekwestrację węgla poprzez recykling i wykorzystywanie obornika jako biozasobu oraz wykorzystywanie trawiastych terenów nieodpowiednich do upraw. Na obszarach mieszanych upraw i hodowli zwierząt płodozmiany trawiaste mają również funkcję przerywania cyklu szkodników upraw, umożliwiając rolnikom ograniczenie stosowania pestycydów. W świecie bez zwierząt gospodarskich zwiększone zapotrzebowanie na produkcję roślinną skutkowałoby intensyfikacją użytkowania gruntów rolnych, zwiększeniem powierzchni gruntów potrzebnych do produkcji żywności, utratą bioróżnorodności i porzuceniem ziemi, które nie nadają się do upraw lub produkcji białka, takich jak na przykład regiony górskie.
Europejska wieś bez perspektyw
Obecnie hodowla zwierząt obecna jest w niemal wszystkich regionach Europy w szerokiej różnorodności systemów produkcyjnych, zgodnie z lokalnym kontekstem ekonomicznym, geograficznym i socjologicznym. Sektor hodowli zwierząt w znacznym stopniu przyczynia się do gospodarki europejskiej (168 miliardów euro rocznie, 45% całkowitej działalności rolniczej), do bilansu handlowego i tworzy miejsca pracy dla prawie 30 milionów ludzi. Bez hodowli zwierząt gospodarskich wzrośnie odpływ ludności ze wsi, co stworzy dodatkową presję w miastach i większe oderwanie od natury i dziedzictwa kulturowego. Porzucone ziemie skutkowałyby również zwiększonym ryzykiem pożarów lasów w kontekście globalnego ocieplenia.
Wzrośnie wykorzystanie i cena nawozów syntetycznych
Sektor hodowlany nie tylko produkuje żywność, ale także szeroką gamę produktów ubocznych, zaczynając od obornika i innych ścieków. Obecnie 40% światowej powierzchni uprawnej wykorzystuje nawozy organiczne pochodzące z produkcji zwierzęcej. Świat bez zwierząt gospodarskich doprowadzi zatem do znacznego wzrostu stosowania nawozów syntetycznych. Spowodowałoby to zwiększoną zależność europejskich rolników od importu nawozów, co zagroziłoby naszemu bezpieczeństwu żywnościowemu. Obecnie nawozy stanowią już jedną trzecią kosztów rolnika, w przyszłości, w której ceny nawozów mogą wzrosnąć, produkcja upraw może nie być już opłacalna bez globalnego wzrostu cen. Nawóz jest tylko jednym, symbolicznym przykładem wspólnym dla wszystkich rodzajów zwierząt gospodarskich. Wiele innych mniej znanych produktów ubocznych, takich jak produkty kosmetyczne lub bioenergia, z sektora hodowlanego będzie trudno zastąpić bez wysokich kosztów środowiskowych, ekonomicznych i społecznych.
Dziedzictwo europejskiej kultury kulinarnej częściowo zniknie
Całkowite odejście od produkcji zwierzęcej stanowiłoby poważne wyzwanie dla zaspokojenia potrzeb żywieniowych wszystkich populacji. Bez mięsa, sera, jaj i ryb w diecie populacja UE nie otrzymywałaby wystarczającej ilości różnych, niezbędnych składników odżywczych z pożywienia. Dieta wyłącznie roślinna wymagałaby również, aby osoby spożywały więcej pożywienia i więcej kalorii dziennie, aby zaspokoić swoje potrzeby żywieniowe, ponieważ dostępne pożywienie z roślin nie jest tak gęste odżywczo, jak pożywienie ze zwierząt. Wyeliminowanie zwierząt gospodarskich zwiększyłoby niedobory wapnia, witamin A i B12 oraz niektórych ważnych kwasów tłuszczowych (z ryb). Te ostatnie są ważne, ponieważ pomagają zmniejszyć choroby układu krążenia i poprawiają funkcje poznawcze i wzrok u niemowląt. Produkty spożywcze pochodzenia zwierzęcego są jedynymi dostępnymi, niesuplementacyjnymi źródłami niektórych kwasów tłuszczowych i witaminy B12. W tym kontekście alternatywy mięsne produkowane przez skoncentrowaną grupę przedsiębiorstw oraz produkcja witaminy B12 przez przemysł farmaceutyczny zastąpiłyby rolnictwo i hodowlę zwierząt na obszarach wiejskich.
Ślad węglowy naszych posiłków wcale znacząco się nie zmniejszy
Z perspektywy zmiany klimatu świat bez zwierząt gospodarskich prawdopodobnie nie byłby taki, jakiego niektórzy mogą się spodziewać. Bez przeżuwaczy utrzymanie naszych pasterskich łąk i żywopłotów stałoby się niezwykle trudne. Lasy zyskałyby na znaczeniu i stałyby się bardziej podatne na pożary w przypadku ekstremalnych temperatur. Badanie w USA przeprowadzone przez naukowców zajmujących się zwierzętami – Mary Beth Hall i Robin R. White – wykazało, że całkowite usunięcie zwierząt gospodarskich w USA stanowiłoby spadek o zaledwie około 2,6 procent całkowitych emisji tego kraju, biorąc pod uwagę główne skutki uboczne porzucania zwierząt gospodarskich. Biorąc pod uwagę różnorodność i różnice w modelach rolniczych między Europą a USA, możemy jedynie przypuszczać, że zyski byłyby jeszcze mniejsze w Europie. Ponadto istnieje niewiele ocen śladu węglowego syntetycznych alternatyw mięsnych, które mogą nie być tak dobre, jak początkowo sądzono. W oświadczeniu Animal Task Force z 2017 r. Jean-Louis Peyraud, badacz z INRA, powiedział: „ Świat bez hodowli zwierząt gospodarskich to tylko krótkoterminowa, średnioterminowa i długoterminowa utopia. Czas, abyśmy powrócili do bardziej realistycznych stanowisk opartych na faktach. Usunięcie hodowli zwierząt gospodarskich byłoby absolutnym nonsensem dla ludzkości. Ale to nie znaczy, że nie musimy udoskonalić naszego sposobu hodowli zwierząt, szanować ich, oferować im godne życie i upewnić się, że ich ubój odbywa się bez bólu i stresu. Musimy kontynuować badania i innowacje, aby zmniejszyć negatywny wpływ hodowli zwierząt gospodarskich i zwiększyć usługi, jakie zapewnia ona naszym społeczeństwom ” .
Źródła:
– https://www.pnas.org/content/114/48/E10301.full
– https://www.futura-sciences.com/planete/actualites/rechauffement-climatique-viande-in-vitro-encore-pire-planete-vraie-75120/
– http://pr.euractiv.com/pr/world-without-livestock-farming-makes-no-sense-humanitarian-economic-ecological-and-agronomic
Jak zmniejszenie pogłowia zwierząt gospodarskich wpłynie na obszary wiejskie?
Pierwszym, kluczowym skutkiem redukcji gospodarstw hodowlanych będzie osłabienie społeczności rolniczej, utrzymanie naszych obszarów wiejskich i ich atrakcyjności. Za każdym gospodarstwem hodowlanym na obszarach wiejskich stoi aż 7 miejsc pracy! Innym ważnym skutkiem redukcji hodowli jest wpływ na ziemię i bioróżnorodność.
Działalność hodowlana jest głęboko zakorzeniona w europejskich tradycjach wiejskich i jest obecna w niemal wszystkich obszarach wiejskich Europy, co oznacza szeroką różnorodność systemów produkcji w zależności od kontekstu lokalnego i geograficznego. Sektor hodowlany wnosi znaczący wkład do gospodarki europejskiej (168 mld euro rocznie, 45% całkowitej działalności rolniczej) i tworzy bezpośrednie miejsca pracy dla 4 mln osób oraz pośrednio wspiera pracę 30 mln osób, głównie na obszarach wiejskich. Europejskie gałęzie przemysłu związane z produkcją zwierzęcą (przetwórstwo mleka i mięsa, pasze dla zwierząt gospodarskich) mają roczne obroty wynoszące około 400 mld euro.
Produkcja żywności i zwierząt gospodarskich to również główny wkład obszarów wiejskich w bilans handlowy UE. Wspólnota jest generalnie samowystarczalna w zakresie produktów zwierzęcych i sprzedaje je na rynkach światowych (19,5 mld euro). Jest eksporterem netto wieprzowiny, produktów mlecznych, mięsa drobiowego i jaj. W bardziej złożonym środowisku międzynarodowym utrzymanie dynamicznego sektora hodowli zwierząt gospodarskich jest siłą, która przynosi korzyści nie tylko obszarom wiejskim Europy, ale w zasadzie całej Europie, poza sektorem rolniczym. Dzięki swoim możliwościom eksportowym UE jest również w stanie promować swoje wysokie standardy dotyczące bezpieczeństwa żywności, środowiska, zdrowia zwierząt i dobrostanu zwierząt, nakłaniając swoich partnerów handlowych do podnoszenia własnych standardów.
Obecnie prawie trzy czwarte populacji Europy mieszka na obszarach miejskich, uważa się, że do 2050 r. 80% Europejczyków będzie mieszkać w miastach, co uczyni Europę najbardziej zurbanizowanym obszarem kontynentalnym na świecie, obok Ameryki Północnej. Wśród wielu powodów, które nadal powodują exodus społeczności wiejskich do miast, wyraźny jest związek z wyższym poziomem dochodów. Redukcja sektora hodowlanego mogłaby bezpośrednio zwiększyć ten trend urbanizacyjny.
Źródła:
– Europejskie trendy urbanizacyjne
Spożycie mięsa a nasze zdrowie – czy ma to jakiś wpływ?
Mięso było i jest ważnym źródłem pożywienia, dostarczającym szeroką gamę cennych składników odżywczych, które mogą być łatwo wchłaniane przez nasze ciała. Wraz z innymi produktami pochodzenia zwierzęcego, takimi jak ryby, jaja i mleko, odgrywa również ważną rolę w wielu tradycjach kulturowych i kulinarnych w całej Europie.
Ludzie są biologicznie przystosowani do pożywienia, które zawiera mięso i odgrywa ono ważną rolę w zdrowej i zrównoważonej diecie. W rzeczywistości niektóre składniki odżywcze znajdujące się w mięsie i innych produktach pochodzenia zwierzęcego nie zawsze są łatwo dostępne (lub nawet możliwe do uzyskania) z produktów pochodzenia roślinnego.
Mięso jest doskonałym źródłem wielu witamin, minerałów i niezbędnych mikroelementów, które mogą być łatwo wchłaniane przez organizm. Na przykład 100-gramowa porcja czerwonego mięsa zapewni około 25% zalecanego dziennego spożycia (RDA) ryboflawiny, niacyny, witamin B5 i B6 oraz dwie trzecie witaminy B12.
Diety ubogie w produkty pochodzenia zwierzęcego mogą prowadzić do różnych niedoborów żywieniowych. Badania wykazały, że diety o niskiej zawartości mięsa mogą stwarzać ryzyko dla rozwoju mózgu i układu rozrodczego. Rzeczywiście uznaje się, że produkty pochodzenia zwierzęcego są niezbędne w pierwszych 1000 dniach życia niemowląt oraz dla rozwoju szkieletu i mózgu u dzieci w wieku przedpokwitaniowym.
W mięsie i przetworzonych produktach mięsnych znajduje się kilka ważnych związków bioaktywnych, takich jak witamina B1, żelazo, cynk, cholina, L-karnityna, sprzężony kwas linolowy, glutation, tauryna i kreatyna, które zostały przebadane pod kątem ich właściwości fizjologicznych.
Na przykład sprzężony kwas linolowy (CLA) przyciągnął znaczną uwagę w ciągu ostatnich dwóch dekad ze względu na różnorodność jego biologicznie korzystnych efektów. CLA moduluje odpowiedzi immunologiczne i zapalne oraz poprawia masę kostną, podczas gdy karnozyna posiada silne właściwości antyoksydacyjne i antygenotoksyczne, w tym przeciwstarzeniowe komórek.
Podsumowując, rozwinęliśmy się jako wszystkożercy, a mięso było centralnym składnikiem naszej diety przez miliony lat. Mięso i przetworzone produkty mięsne można bezpiecznie spożywać jako część zdrowej i zrównoważonej diety.
________________________________________
Źródła:
– https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/22452730
– Czy wytyczne żywieniowe powinny zalecać niskie spożycie czerwonego mięsa?
– Skutki zdrowotne ryzyka dietetycznego w 195 krajach w latach 1990–2017: systematyczna analiza na potrzeby badania Global Burden of Disease Study 2017
Jakie są aktualne trendy w spożyciu mięsa w Europie?
W krajach zachodnich spożycie czerwonego mięsa ulega zmianom, a jego rola w społeczeństwie jest uwarunkowana wieloma czynnikami, takimi jak kwestie ekonomiczne, środowiskowe, etyczne i zdrowotne. Pod względem kilogramów na osobę, to wieprzowina jest obecnie najszerzej spożywanym mięsem w Europie.
W Europie, podobnie jak w wielu innych regionach świata, obserwuje się tendencję spadkową w spożyciu wołowiny i cielęciny.
Zobacz tutaj kilka wykresów FAO STAT przedstawiających najnowsze trendy:
Niektóre badania wskazują, że czerwone i przetworzone mięso powoduje raka. Czy to prawda?
Nie. Większość dowodów jest obserwacyjna i opiera się na spożyciu przetworzonego mięsa, które przekracza średnie spożycie w większości krajów europejskich. Tak więc, wszystko co możemy powiedzieć, jeśli podążamy za nauką, to że diety bogate w przetworzone mięso są powiązane ze zwiększonym ryzykiem raka jelita grubego. „Zwiększone ryzyko” nie oznacza, że spożycie czerwonego i przetworzonego mięsa powoduje raka, ponieważ do ustalenia tego potrzebne byłyby dokładniejsze badania. Co ciekawe, badanie w Wielkiej Brytanii wykazało podobne wskaźniki raka jelita grubego u wegetarian i osób jedzących mięso, co sugeruje, że spożycie mięsa ogólnie nie jest główną przyczyną tej choroby.
Korelacja między żywnością, mięsem i rakiem jest bardzo trudna do zbadania, ponieważ istnieje wiele elementów, rzeczywistych lub domniemanych, które mogą sprzyjać wystąpieniu i rozwojowi raka. Władze krajowe oparły swoje zalecenia na badaniach opracowanych przez Międzynarodową Agencję Badań nad Rakiem ( IARC ) , które wyróżniają i klasyfikują rozważane czynniki, z pewnością lub przypuszczalnie, odpowiedzialne za wystąpienie raka.
„Rakotwórczy” to termin odnoszący się do czegoś, co może powodować raka. Problem, jeśli chodzi o komunikację z opinią publiczną, tkwi w czasowniku „powodować”. W tym przypadku nie można podać określonej interpretacji przyczynowo- skutkowej. Innymi słowy, nie można powiedzieć „ jeśli jesz przetworzone mięso, to na pewno zachorujesz na raka jelita grubego ”. Podobnie nie można powiedzieć, że jeśli ktoś zostanie narażony na działanie czynnika rakotwórczego, na pewno zachoruje na raka. Naukowcy trzymają się założenia, że „rakotwórczy” to coś, co przyjmowane w określonych dawkach i przez określony czas może zwiększać ryzyko rozwoju określonego rodzaju raka w ciągu całego życia. Jednak gdy takie informacje są udostępniane opinii publicznej, interpretacja często jest taka, że jeśli substancja lub żywność jest rakotwórcza, to z całą pewnością powoduje raka.
Każdy ma swoje zdanie, jeśli chodzi o ryzyko i prawdopodobieństwo, a dowody anegdotyczne mogą być użyte do udowodnienia lub obalenia pewnych przekonań. I tak, niektórzy ludzie będą wierzyć, że jeśli nie jemy konkretnego pokarmu lub czegoś z substancją rakotwórczą, to z pewnością jesteśmy zabezpieczeni przed rakiem. Niestety, to nieprawda. Możemy zachorować (i statystycznie tak się dzieje!) na raka płuc, nawet jeśli nie palimy, a na raka jelita grubego, nawet jeśli jesteśmy ścisłymi weganami. Nikt, nigdy nie będzie w stanie powiedzieć z całą pewnością, czy nawet jedząc przetworzone mięso każdego dnia, zachorujemy na raka jelita grubego, czy nie. Ale to nie oznacza, że jedzenie określonego pokarmu lub jego niejedzenie naraża kogoś na to samo ryzyko.
Wracając do raportu IARC, różne czynniki nie są klasyfikowane na podstawie tego, jak bardzo są rakotwórcze, ani raport nie zajmuje się oszacowaniem ryzyka, indywidualnego lub zbiorowego, narażenia na dany czynnik, po ustaleniu, że jest rakotwórczy. Oznacza to, że nie jest właściwe traktowanie wszystkich czynników rakotwórczych w ten sam sposób. Stwierdzenie, że „przetworzone mięso jest jak palenie lub azbest” jest głęboko błędne i z pewnością nie oddaje żadnej przysługi opinii publicznej. Czynniki rakotwórcze są różne, ale klasyfikowanie tego aspektu nie jest zadaniem IARC. Jest również interesujący punkt do odnotowania w odniesieniu do ilości spożycia badanych przez IARC, które wynoszą 50 gramów przetworzonego mięsa lub 100 gramów czerwonego mięsa dziennie. Ten poziom spożycia jest znacznie wyższy, niż poziom europejskich konsumentów i ogólnie reszty świata.
Konsumenci, podobnie jak większość osób, które stają przed decyzjami, reagują w różny sposób, dlatego informacje dostarczane przez źródła autorytetu są bardzo ważne i należy je zalecać zamiast źródeł nieopartych na nauce. Niektórzy mogą zdecydować się na kontynuowanie spożywania żywności, ponieważ zwiększone ryzyko jest niewielkie. Inni mogą zdecydować się na ograniczenie spożycia. Najważniejszą rzeczą, o której władze powinny pamiętać, jest komunikowanie wszelkich potencjalnych zagrożeń w jasny i właściwy sposób.
Źródła:
– Rak u brytyjskich wegetarian – Keys T i in. (2014) Am J Clin Nutr 100(suppl): 378S–85S.
Czy przetwarzanie jest równoznaczne z byciem niezdrowym?
To prawda, że niektóre konkretne aspekty przetwarzania żywności mogą być szkodliwe dla zdrowia, na przykład poprzez generowanie kwasów tłuszczowych trans lub zmniejszanie dostępności mikroelementów, ale w przypadku fermentowanego mięsa, takiego jak szynka, salami i kiełbasy, nie ma to większego znaczenia.
Słowo „przetwarzanie” jest zdefiniowane przez słownik Oxford jako „ wykonywanie serii operacji mechanicznych lub chemicznych na (czymś) w celu zmiany lub zachowania tego ”. Niektóre etapy przetwarzania są nieszkodliwe lub mogą być nawet korzystne, na przykład w celu umożliwienia zachowania lub zwiększenia biodostępności mikroelementów lub innych korzystnych związków. Ponadto niektóre składniki używane do produkcji produktów mięsnych mają zalety sensoryczne, technologiczne, a zwłaszcza higieniczne, które są przeważnie pomijane, podczas gdy ich potencjalnie negatywne skutki są przeceniane. Na przykład azotany w przetworzonym mięsie prowadzą do rozwoju koloru i smaku, a także do zwiększonego bezpieczeństwa żywności, podczas gdy te frakcje są bardzo małe w porównaniu do spożycia z wodą pitną lub warzywami.
Źródła:
– Gibney i in., 2017
– Cornwell i in., 2018; King and White, 1999
– Ribas-Agustí i in., 2017; Weaver i in., 2014
Dlaczego wędliny zawierają sól?
Praktyka dodawania substancji do żywności w celu łatwego przechowywania nie jest wynalazkiem chemicznym ani przemysłowym, jest to starożytna tradycja. Stosowanie soli było i nadal jest sposobem na konserwację mięsa i hamowanie wzrostu bakterii.
Przykłady dodawania substancji do żywności obejmują: dodanie kwaśnego soku (takiego jak cytrynowy), aby zapobiec czernieniu warzyw; wykorzystanie dymu z drewna, zwłaszcza bogatego w żywicę; a w konkretnym przypadku mięsa, użycie soli. Starożytni Rzymianie zauważyli, że saletra poprawia produkcję wędlin i kiełbas, zapobiegając brązowieniu mięsa, a zwłaszcza zapobiegając proliferacji niepożądanych bakterii.
Właśnie z tego powodu w produkcji niektórych wędlin dodaje się w kontrolowanych ilościach azotany i azotyny, ponieważ mają one właściwości utrzymujące kolor mięsa.
W 2003 r. Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) w opinii naukowej dla Komisji Europejskiej wyraźnie stwierdził, że „w większości przetworzonych produktów mięsnych dodatek azotynów (lub azotanów) jest niezbędny w celu zapobiegania rozwojowi i produkcji toksyn dla C. botulinum”.
Dzięki zastosowaniu chłodziarki i wiedzy mikrobiologicznej, a także przestrzeganiu zasad higieny i wykorzystaniu bakteriostatycznych właściwości przypraw i ziół, takich jak czosnek, pieprz i chili, można obecnie produkować bezpieczne wędliny, stosując niewiele środków konserwujących.
W szynkach PDO, takich jak szynka parmeńska (PDO = Chroniona Nazwa Pochodzenia), na przykład, przedłużony proces dojrzewania sprawia, że stosowanie azotanów staje się zbędne, a w rzeczywistości nie są już stosowane w tych produktach. Jak w przypadku wszystkich substancji, również w przypadku tych związków nadmierne spożycie może prowadzić do negatywnych konsekwencji dla zdrowia.
Należy pamiętać, że azotany są składnikiem wielu produktów roślinnych (sałata zawiera ich 3 gramy na kg), jednak równowaga odżywcza jest sposobem na maksymalne wykorzystanie zalet każdego pojedynczego produktu spożywczego, zmniejszając jednocześnie ryzyko dla zdrowia.
Źródła:
– EFSA: Ponowna ocena azotynu potasu (E 249) i azotynu sodu (E 250) jako dodatków do żywności
Czy substytuty mięsa są lepsze dla środowiska?
Spożywanie mięsa lub tzw. „substytutów mięsa” jest kwestią osobistego wyboru, ale ważne jest, aby konsument był dobrze poinformowany o właściwościach i metodach produkcji przed dokonaniem wyboru. Jednak pod względem wpływu na środowisko, na podstawie obecnie dostępnych danych, produkcja in vitro nie oferuje żadnych korzyści środowiskowych w porównaniu z prawdziwym mięsem.
Mądrze byłoby ocenić ryzyko dla zdrowia ludzi, zanim zacznie się promować ten rodzaj produkcji jako lepszą alternatywę dla hodowli zwierząt. Produkcja mięsa bez zwierząt jest od dawna pragnieniem niektórych ludzi. Churchill już w latach 30. myślał o przyszłości z mięsem hodowanym w laboratorium. Jednak rzeczywistość kryjąca się za tą utopią niekoniecznie jest taka, jakiej Churchill by się spodziewał. Mięso hodowane w laboratorium, mięso in vitro (IVM) to różne określenia, które zaczęły zyskiwać popularność w 2013 r. po wyprodukowaniu i skosztowaniu pierwszego na świecie „burgera” z komórek macierzystych przez Marka Posta z Uniwersytetu w Utrechcie. Mięso hodowane w laboratorium jest od tego czasu przedstawiane w mediach jako jedno z najbardziej obiecujących alternatywnych źródeł „mięsa”, które rozwiązuje problemy związane z dobrostanem zwierząt i bezpieczeństwem żywności, przy jednoczesnej ochronie środowiska. Ta alternatywa dla konwencjonalnego mięsa przyciągnęła ogromne inwestycje, zwłaszcza ze strony znanych firm technologii cyfrowych, które obecnie stawiają na szybkie przyjęcie tych produktów przez rynek, kosztem tradycyjnej produkcji zwierzęcej. Jednak patrząc na publikacje naukowe, społeczność naukowa wydaje się bardziej sceptyczna w porównaniu z mediami ogólnymi na temat rozwoju mięsa in vitro.
Mięso in vitro nie jest mięsem magicznym, nadal trzeba je produkować!
Mięso hodowane, lub mięso in vitro, to mięso pochodzące z tkanek i komórek hodowanych w warunkach laboratoryjnych, a nie w żywym organizmie, zgodnie z definicją podaną przez Marka Posta. W praktyce mięso in vitro to skupisko komórek mięśniowych pobranych od zwierzęcia, które rozmnażają się w szalkach Petriego z pożywką hodowlaną wystarczająco bogatą, aby umożliwić rozmnażanie się komórek. Obecnie, nawet przy użyciu najbardziej zaawansowanych technik, pożywki hodowlane nadal wymagają hormonów, czynników wzrostu, surowicy cielęcej, antybiotyków lub fungicydów, aby umożliwić rozwój komórek. Na tym tle mięso in vitro nie może być uważane za „naturalną” alternatywę dla zwierząt gospodarskich w UE, które muszą przestrzegać ścisłych norm dotyczących stosowania antybiotyków i zapobiegają stosowaniu hormonów. W rzeczywistości takich produktów nie można nawet nazwać „mięsem”, ponieważ niektóre ważne typy komórek (np. nerwy, adipocyty itp.) nie są częścią tego wynalazku, który jest po prostu hodowlą komórkową.
Hodowle komórek in vitro – wpływ na środowisko pozostaje kontrowersyjny
Nie jest jeszcze jasne, czy produkcja mięsa hodowanego w laboratorium zapewniłaby bardziej zrównoważoną klimatycznie alternatywę. Wpływ produkcji mięsa hodowanego w laboratorium na klimat będzie zależał od tego, jaki poziom dekarbonizowanej produkcji energii można osiągnąć oraz od konkretnych śladów środowiskowych produkcji. Istnieje potrzeba szczegółowej i przejrzystej analizy cyklu życia rzeczywistych systemów produkcji mięsa hodowanego w laboratorium. Na podstawie obecnie dostępnych danych produkcja hodowana w laboratorium nie oferuje żadnych korzyści środowiskowych w porównaniu z prawdziwym mięsem 1 .
Bardzo często ignoruje się fakt, że produkcja mięsa laboratoryjnego wymaga dużych nakładów energii oraz wiąże się z użyciem związków i cząsteczek, które normalnie nie są dozwolone w karmieniu zwierząt (hormonów, antybiotyków itp.).
Akceptacja konsumenta
Naukowcy uważają, że sztuczne mięso może być bogate w białko, ale nadal istnieje duże zaniepokojenie zawartością żelaza i witaminy B12. Oprócz odżywiania, jednym z wyzwań dla mięsa hodowanego w laboratorium jest naśladowanie tradycyjnego mięsa pod względem jakości sensorycznej/smaku w przystępnej cenie, aby stać się akceptowalnym dla przyszłych konsumentów. Jeśli firmy zajmujące się rozwojem mięsa hodowanego w laboratorium spodziewają się być konkurencyjne, powielanie rzeczywistej złożoności struktury i smaku mięsa pozostanie wyzwaniem, a także przekonaniem zdecydowanej większości konsumentów. W tym kontekście, niezależnie od indywidualnych percepcji, mięso in vitro nie może być uważane za krótkoterminową alternatywę, ponieważ najpierw będzie musiało stawić czoła długiemu i trudnemu procesowi akceptacji przez konsumentów.
Źródła:
– Hocquette i in., 2013
– Chronologia mięsa hodowanego w laboratorium
– Mięso hodowane w laboratorium w mediach zachodnich: Nieproporcjonalne relacjonowanie reakcji wegetarian, realiów demograficznych i implikacji dla marketingu mięsa hodowanego w laboratorium
– Bill Gates i Richard Branson zakładają, że mięso hodowane w laboratorium może być żywnością przyszłości
– https://www.futura-sciences.com/planete/actualites/rechauffement-climatique-viande-in-vitro-encore-pire-planete-vraie-75120/
– Czy możliwe jest uratowanie środowiska i zadowolenie konsumentów sztucznym mięsem?
– Czym jest mięso sztuczne i co oznacza dla przyszłości przemysłu mięsnego?
– Wpływ mięsa hodowanego w laboratorium i bydła mięsnego na klimat – John Lynch i Raymond Pierre Humbert
– Mięso laboratoryjne jest na tyle tanie, że każdy może je kupić
– Akceptacja mięsa hodowanego w laboratorium przez konsumentów: Przegląd systematyczny