Tegoroczne lato okazało się wyjątkowo trudne dla europejskiego rolnictwa. Fale upałów i długotrwałe susze dały się we znaki zarówno roślinom, jak i zwierzętom gospodarskim. Najbardziej dotknięte zostały tereny od południowej Francji po Hiszpanię, Cypr i Grecję.
Szczególnie dramatyczny przebieg miała sierpniowa fala upałów. We Francji w ciągu kilku dni, wskutek skrajnie wysokich temperatur, padły tysiące kurcząt i innego drobiu. Na pastwiskach, które całkowicie wypaliła susza, zabrakło paszy dla bydła. Hodowcy byli zmuszeni kupować dodatkowe karmy i dowozić wodę cysternami, aby utrzymać stada przy życiu. Szacuje się, że dla pojedynczego gospodarstwa oznaczało to dodatkowe wydatki rzędu około 10 tys. euro na paszę i 3–4 tys. euro na wodę.
W departamencie Cantal, słynącym z produkcji cenionego sera Salers AOP, sytuacja okazała się szczególnie dramatyczna – trawy na pastwiskach zostały całkowicie wypalone przez suszę, przez co krowy straciły możliwość wypasu. W konsekwencji dalsza produkcja sera stanęła pod poważnym znakiem zapytania. Prezes tamtejszego Komitetu Międzybranżowego ds. Sera Salers, Laurent Lours, zauważył: Dawniej mogliśmy być spokojni przez wiele lat, dziś niemal każde lato oznacza kryzys.
Wyludnione obszary wiejskie – paliwo dla katastrof
Eksperci zwracają uwagę na długofalowy problem: wyludnianie się wsi i zaniedbywanie gruntów sprawiają, że opuszczone pola i nieużytki stają się łatwym materiałem dla pożarów. Wyschnięta trawa, zarośla i niekontrolowane zalesienia zwiększają ryzyko szybkiego rozprzestrzeniania się ognia. Kruchość obszarów wiejskich okazuje się więc kluczowym czynnikiem pogłębiającym skutki katastrof klimatycznych.
Rząd francuski ogłosił pierwsze działania ratunkowe – 7–8 mln euro pomocy nadzwyczajnej, zaliczki do 10 tys. euro dla producenta oraz zwolnienia z podatków gruntowych. To jednak kroki doraźne, które nie rozwiązują problemu u źródła. Rolnicy domagają się inwestycji długofalowych: modernizacji systemów nawadniania, dywersyfikacji upraw czy realnego wsparcia adaptacji do zmieniającego się klimatu. Coraz częściej apeluje się też o uznanie specyficznych warunków klimatycznych poszczególnych regionów, co umożliwiłoby uruchomienie lepiej dopasowanych mechanizmów ochronnych i funduszy unijnych.
Zwierzęta jako naturalny sprzymierzeniec w ochronie przed pożarami
Wydarzenia ostatnich miesięcy pokazują, że fale upałów stają się nie tylko częstsze, ale i bardziej intensywne. To błędne koło stresu dla rolnictwa: zagrożone są plony, zwierzęta, a także całe tradycyjne łańcuchy produkcji – od nabiału po owoce.
Specjaliści podkreślają, że ożywienie lokalnych gospodarek wiejskich jest jednym z najskuteczniejszych sposobów przeciwdziałania ryzyku pożarów. Aktywne rolnictwo i hodowla to nie tylko miejsca pracy, ale również realna gospodarka gruntami. Racjonalna gospodarka leśna – poprzez selektywne wyręby i regularne zabiegi pielęgnacyjne – zmniejsza ilość łatwopalnej biomasy.
Jeszcze większe znaczenie mają jednak tradycyjne praktyki rolnicze. Wypas bydła, owiec i innych zwierząt zapobiega nadmiernemu zarastaniu pastwisk suchą trawą i krzewami, które stanowią naturalne paliwo dla ognia. Dzięki temu hodowla zwierząt nie tylko zapewnia żywność, ale też staje się ważnym narzędziem ochrony krajobrazu i ograniczania ryzyka katastrofalnych pożarów.
Europejskie projekty: PRISMA i BioRural
Unia Europejska wspiera innowacyjne inicjatywy łączące zrównoważoną gospodarkę leśną z rozwojem lokalnym. Projekt PRISMA wykorzystuje satelity hiperspektralne do monitorowania stanu lasów i bioróżnorodności, co pozwala na precyzyjne działania w zarządzaniu terenami. Z kolei BioRural koncentruje się na przetwarzaniu pozostałości leśnych, rolniczych i hodowlanych na cele energetyczne i biogospodarcze – od nawozów organicznych po biogaz.
Takie inicjatywy wspierają gospodarkę obiegu zamkniętego: redukują ilość łatwopalnych materiałów, zmniejszają ślad środowiskowy, a przy okazji tworzą lokalne źródła energii i dochodu.
Hodowla – element strategii odporności wsi
Ochrona i rozwój hodowli zwierząt w regionach dotkniętych suszami i pożarami to dziś nie tylko kwestia ekonomii, ale przede wszystkim strategia budowania odporności obszarów wiejskich i całych społeczności.
Hodowla i rolnictwo, odpowiednio wsparte, mogą stać się naturalnym buforem wobec skutków zmian klimatycznych, pomagając chronić środowisko, ludzi i lokalne tradycje.