#MeattheFacts

Podejmując decyzję, akceptujesz także wszystkie jej konsekwencje. Zawsze warto poznać obie strony medalu, zanim dokonasz wyboru. Zebraliśmy kilka informacji, które mogą okazać się przydatne dla
#MeattheFacts

Mięso z laboratorium a tradycyjna hodowla: konflikt czy współistnienie?

Firmy produkujące mięso komórkowe wchodzą na rynek z impetem. Czy to niebezpieczeństwo dla utrzymania tradycyjnej hodowli? Przypadek Nebraski, która słynie z produkcji wołowiny, jest zaskakujący. Tam propozycja wprowadzenia zakazu produkcji mięsa hodowanego laboratoryjnie spotkała się z oporem samych hodowców i grup rolniczych.

Bydło i cielęta są najważniejszym towarem rolnym stanu Nebraska. Perspektywa zakazu sprzedaży tzw. mięsa hodowanego laboratoryjnie może wydawać się w związku z tym oczywiste. Gubernator stanu Jim Pillen — jeden z największych producentów wieprzowiny w kraju — wyszedł z propozycją ustawy, która zabraniałaby sprzedaży mięsa komórkowego, mówiąc, że chce chronić hodowców i producentów mięsa. Republikański polityk podpisał już w sierpniu ubiegłego roku rozporządzenie wykonawcze, aby powstrzymać agencje stanowe i wykonawców przed pozyskiwaniem mięsa wytwarzanego w laboratorium, choć zapewne miną jeszcze lata, zanim te produkty trafią na sklepowe półki. Pillen wymienił również zakaz wśród swoich priorytetów podczas orędzia o stanie państwa w zeszłym miesiącu.
 „Zwolennicy tych produktów są z tej samej gliny co aktywiści antyrolniczy, którzy chcą doprowadzić do upadku naszych producentów rolnych, i musimy ich za takich uznać” – powiedział gubernator.

Daleko od komercji

Podczas gdy ponad dwa tuziny firm pracuje nad opracowaniem produktów mięsnych w laboratorium, tylko dwie — Upside Foods i Good Meat, obie z siedzibą w Kalifornii — otrzymały zgodę rządu federalnego na sprzedaż wyprodukowanego w bioreaktorach mięsa drobiowego. Firmy produkujące mięso i owoce morza hodowane w warunkach laboratoryjnych zebrały 3,1 miliarda dolarów do 2023 r., chociaż zbiórka funduszy drastycznie zwolniła w ostatnim czasie. Ale żadna z firm nie jest nawet bliska masowej produkcji i sprzedaży swoich produktów, nie mówiąc już o poważnej konkurencji dla tradycyjnych hodowców. Stowarzyszenie na rzecz Innowacji w Sektorze Mięsa, Drobiu i Owoców Morza kwestionuje twierdzenia gubernatora Nebraski, jakoby stanowiło ono zagrożenie dla tradycyjnego przemysłu mięsnego, wskazując na badania, które pokazują, że światowy popyt na białko mięsne podwoi się do 2050 roku.
„Jesteśmy tutaj naprawdę uzupełniającym się elementem” – powiedziała Suzi Gerber, dyrektor wykonawczy stowarzyszenia. „Dlatego trochę mnie zastanawia, dlaczego jakikolwiek indywidualny interesariusz miałby postrzegać to jako zagrożenie”.

Hodowcy mówią „nie” zakazowi

Dan Morgan jest hodowcą bydła w czwartym pokoleniu. Prowadzi gospodarstwo w centralnej Nebrasce, dostarczając wysokiej jakości wołowinę do wszystkich 50 stanów i sześciu krajów. Zachęca firmy, które chcą produkować mięso w laboratorium, do konkurowania z jego wołowiną Wagyu. Uważa, że rząd powinien ograniczyć się do regulowania etykiet nowych produktów i inspekcji zakładów w celu zapewnienia bezpieczeństwa żywności, a nie wprowadzać zakazy. Ciężar spoczywa na producentach, aby upewnić się, że ich produkty są tym, czego chcą konsumenci – dodał.

Dan Morgan (@morganranchbeef) / X

Kilka organizacji rolniczych, w tym Nebraska Farm Bureau, Nebraska Cattlemen i Nebraska Pork Producers, zgadza się, że nie martwią się konkurencją ze strony rozwijającego się przemysłu. Te grupy wolą siostrzany projekt ustawy, który wymagałby jedynie wyraźnego oznakowania produktów laboratoryjnych, aby odróżnić je od tradycyjnego mięsa. Ponad tuzin stanów również wydało podobne projekty ustaw dotyczące oznakowania mięsa.

Źródła:

https://apnews.com/article/nebraska-lab-grown-meat-ban-f897a369dfa4f84235c9aae33cf1712ahttps://flatwaterfreepress.org/people-should-be-able-to-compete-some-nebraska-ranchers-break-with-pillen-on-lab-grown-meat-ban/