Wystarczy wejść do dowolnego sklepu spożywczego: półki uginają się od kolorowych napojów, gotowych dań, słodyczy czy przekąsek. Tak wygląda codzienność współczesnego konsumenta. Ultraprzetworzona żywność (UPF – ultra-processed foods) stała się jednym z filarów naszej diety, szczególnie w krajach rozwiniętych. Ale za tą wygodą kryje się szereg wyzwań, które dotykają zarówno zdrowia, jak i środowiska.
Co właściwie kryje się pod pojęciem UPF?
To produkty poddane intensywnej obróbce przemysłowej, najczęściej z tanich, rafinowanych składników: skrobi, cukrów, olejów roślinnych i syntetycznych dodatków. Inżynieria smaku i struktury sprawia, że są one niezwykle apetyczne i wygodne w użyciu, ale w zamian tracą naturalną wartość odżywczą.
Przykłady? Chipsy, słodzone napoje, słodycze, mrożone pizze, czy część produktów „plant-based”. Niezależnie od tego, jak atrakcyjnie są reklamowane, ich wspólną cechą jest wysoki poziom przetworzenia.
Trend, który rośnie
W krajach rozwiniętych udział żywności wysoko przetworzonej w codziennej diecie rośnie tak dynamicznie, że w niektórych grupach sięga już 60–70% całkowitej energii. Co ważne, problem nie dotyczy tylko dorosłych – w USA czy Wielkiej Brytani znaczną część kalorii z UPF czerpią również dzieci. To pokazuje, że mamy do czynienia z globalnym zjawiskiem.
Skutki dla zdrowia
Badania naukowe jasno wskazują:
- Dieta bogata w UPF zwiększa ryzyko otyłości, cukrzycy typu 2, chorób serca i raka jelita grubego.
- Szacuje się, że 14% dorosłych i 12% dzieci może mieć objawy uzależnienia od takiej żywności: silne łaknienie, trudności w kontrolowaniu ilości, objawy odstawienia.
- Rafinowane cukry i tłuszcze pobudzają układ nagrody w mózgu podobnie jak nikotyna czy alkohol.
- Dodatkowym zagrożeniem jest wpływ na mikrobiom jelitowy oraz obecność substancji pochodzących z opakowań.
Koszty dla środowiska
Produkcja UPF to także kwestia ekologii. W Brazylii odnotowano, że przesunięcie diety w stronę produktów wysoko przetworzonych zwiększyło emisję gazów cieplarnianych, zużycie wody i ogólny ślad środowiskowy. W przeciwieństwie do tego, żywność świeża i minimalnie przetworzona – mięso, nabiał, warzywa czy zboża – nie wywiera aż tak negatywnego wpływu na planetę.
Gdzie szukać równowagi?
Nie chodzi o całkowitą rezygnację z żywności wygodnej, lecz o zachowanie właściwych proporcji. Europejskie rolnictwo i hodowla dostarczają konsumentom świeżej żywności, bogatej w wartości odżywcze i mniej obciążającej środowisko. Mięso, mleko czy jaja, spożywane w rozsądnych ilościach, stanowią cenne źródło białka, żelaza i witamin z grupy B – składników, których produkty wysokoprzetworzone zazwyczaj nie oferują.
Podsumowanie
Ultraprzetworzona żywność to znak naszych czasów – łączy wygodę, smak i marketing, ale ma swoją cenę. Cenę zdrowotną, bo sprzyja chorobom cywilizacyjnym i uzależnieniom, oraz środowiskową, bo jej produkcja generuje dodatkowe koszty ekologiczne. Dlatego warto częściej wybierać produkty mniej przetworzone – mięso, nabiał, warzywa, owoce czy pełne zboża i budować dietę w oparciu o to, co naprawdę odżywcze. To prosty krok ku lepszemu zdrowiu i bardziej zrównoważonemu systemowi żywnościowemu.
Źródła:
https://zdrowie.pap.pl/dieta/przetworzona-zywnosc-jest-jak-narkotyk