#MeattheFacts

Podejmując decyzję, akceptujesz także wszystkie jej konsekwencje. Zawsze warto poznać obie strony medalu, zanim dokonasz wyboru. Zebraliśmy kilka informacji, które mogą okazać się przydatne dla
#MeattheFacts

Warszawa: rolnicy z całej Europy mówią „dość” – wspólny apel w obronie suwerenności żywnościowej

9 lipca 2025 r. w Warszawie rolnicy z całej Unii Europejskiej oraz reprezentanci najważniejszych organizacji branżowych z kilku krajów członkowskich podnieśli wspólny głos sprzeciwu wobec polityki Komisji Europejskiej, która – ich zdaniem – coraz bardziej marginalizuje sektor rolny i naraża Europę na utratę bezpieczeństwa żywnościowego. Deklaracja „Voice of Farmers – Do not sell out European agriculture!” to wyraźny sygnał, że cierpliwość europejskich rolników się wyczerpała.

Pod wspólnym apelem podpisali się przedstawiciele kilkudziesięciu organizacji rolniczych i producentów żywności z państw członkowskich UE, m.in. Krajowej Rady Drobiarskiej – Izby Gospodarczej, Polskiego Zrzeszenia Producentów Bydła Mięsnego, Krajowej Rady Izb Rolniczych, Polskiej Federacji Producentów Żywności, NSZZ RI „Solidarność”, a także reprezentanci organizacji z Francji, Niemiec, Węgier, Hiszpanii, Litwy czy Włoch. W wydarzeniu wzięli również udział czołowi przedstawiciele europejskich organizacji branżowych, w tym:

– Gert-Jan Oplaat, prezydent AVEC (Association of Poultry Processors and Poultry Trade in the EU countries Stowarzyszenie Przetwórców Drobiu i Handlu Drobiem w Krajach UE) oraz NEPLUVI (Association of Dutch Poultry Processing Industries – Stowarzyszenie Holenderskiego Przemysłu Przetwórstwa Drobiu);

– Alexander Krick, zastępca sekretarza generalnego CIBE (Confédération Internationale des Betteraviers Européens – Międzynarodowa Konfederacja Europejskich Plantatorów Buraka Cukrowego);

– Luc Vernet sekretarz generalny Farm Europe.

Sygnatariusze podkreślają, że dokument ma charakter ponadnarodowy i łączy głosy z całej Europy, niezależnie od różnic politycznych czy gospodarczych.

Deklaracja jest odpowiedzią na pogłębiające się problemy, z którymi zmaga się europejskie rolnictwo — nie tylko w wymiarze politycznym, ale przede wszystkim gospodarczym i strukturalnym.

Europejskie rolnictwo w kryzysie

Europejskie rolnictwo od kilku lat zmaga się z bezprecedensową kumulacją kryzysów – od pandemii COVID-19, przez skokowe podwyżki cen nawozów i energii, aż po wojnę na Ukrainie, która rozchwiała rynki rolne i zerwała łańcuchy dostaw. W tym kontekście – jak wskazują sygnatariusze deklaracji – polityka Komisji Europejskiej nie tylko nie odpowiada na realne potrzeby sektora, ale wręcz go destabilizuje.

Wspólna Polityka Rolna pod presją

Szczególnie silne obawy budzi pomysł włączenia Wspólnej Polityki Rolnej do wspólnego budżetu UE, co – zdaniem rolników – byłoby początkiem końca jej autonomii. W praktyce oznaczałoby to nie tylko rozmycie celów WPR, ale i ryzyko przesunięcia środków z rolnictwa na inne sektory, niezwiązane z bezpieczeństwem żywnościowym.

– To nie jest tylko kwestia pieniędzy. To kwestia przewidywalności, planowania i bezpieczeństwa żywnościowego całej Europy – mówią zgodnie przedstawiciele organizacji rolniczych i producentów żywności.

Jak podkreślają, rolnictwo wymaga stabilnych i długoterminowych ram wsparcia, których nie da się zapewnić w systemie uzależnionym od politycznych „kamieni milowych” i zmiennych priorytetów. Włączenie WPR do ogólnego funduszu może skutkować tym, że rolnictwo będzie musiało „dopłacać” do niepowodzeń innych unijnych polityk.

Nie dla umowy MERCOSUR

Deklaracja stanowczo sprzeciwia się także planowanej ratyfikacji umowy handlowej UE–MERCOSUR. Porozumienie z państwami Ameryki Południowej – zdaniem rolników – grozi zalewem rynku produktami niespełniającymi unijnych standardów środowiskowych i zdrowotnych.

Organizacje branżowe podkreślają, że nie sprzeciwiają się samej konkurencji, ale konkurencji nieuczciwej – opartej na podwójnych standardach. Komisja Europejska wymaga od europejskich producentów spełniania rygorystycznych norm środowiskowych, sanitarnych i dotyczących dobrostanu zwierząt, jednocześnie dopuszczając import żywności z krajów, gdzie podobne przepisy w ogóle nie obowiązują. Takie podejście, jak zaznaczają sygnatariusze, jest nie tylko niesprawiedliwe, ale i groźne dla bezpieczeństwa konsumentów oraz przyszłości unijnego rolnictwa.

Gert-Jan Oplaat, prezydent organizacji AVEC i NEPLUVI, który uczestniczył w podpisaniu deklaracji w Warszawie, podkreślił, że rolnictwo było jednym z głównych powodów, dla których powstała Unia Europejska. – Nie sprzedawajmy naszych rolników i przemysłu przetwórczego w ramach nowej Wspólnej Polityki Rolnej i niesprawiedliwej umowy MERCOSUR. Zielony Ład jest martwy. Teraz potrzebujemy więcej realizmu, aby wzmocnić bezpieczeństwo żywnościowe – zaznaczył.

Zdjęcie: Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi

Nowe kontyngenty dla Ukrainy bez konsultacji

Niepokój budzi polityka handlowa Unii wobec Ukrainy. W zakończonych niedawno negocjacjach handlowych Komisja Europejska zaproponowała zwiększenie kontyngentów importowych na szereg produktów rolnych – w tym tzw. wrażliwych, takich jak cukier i miód. Jak podkreślają sygnatariusze deklaracji, decyzje te zostały podjęte bez wcześniejszych konsultacji ze środowiskiem rolniczym.

Rolnicy i producenci żywności zwracają uwagę, że tego typu działania mogą prowadzić do destabilizacji rynku i spadku opłacalności produkcji w UE. Ich zaniepokojenie potęguje fakt, że ogłoszenie zakończenia negocjacji przypadło dokładnie na ostatni dzień polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej – co, zdaniem wielu organizacji, rodzi poważne pytania o transparentność procesu i intencje Komisji.

Wieś w odwrocie

Deklaracja podpisana w Warszawie to nie tylko wyraz sprzeciwu, ale też ostrzeżenie. Zdaniem organizacji branżowych, kontynuacja obecnej polityki UE może doprowadzić do upadku tysięcy małych i średnich gospodarstw, wyludniania się wsi i rozpadu lokalnych społeczności.

Rolnicy i producenci żywności przypominają Komisji, że bezpieczeństwo żywnościowe i suwerenność produkcyjna nie mogą być elementem politycznych targów.

Złamane zaufanie

Jeszcze niedawno europejscy rolnicy masowo protestowali przeciw Zielonemu Ładowi, domagając się rewizji polityki klimatycznej i rolniczej UE. Komisja Europejska – pod silną presją społeczną – częściowo wycofała się z najbardziej kontrowersyjnych rozwiązań. Dla wielu środowisk wiejskich był to sygnał, że dialog jest możliwy.

Dziś jednak – jak podkreślają sygnatariusze warszawskiej deklaracji – to zaufanie zostało poważnie nadszarpnięte. Decyzje podejmowane przez Brukselę coraz częściej zapadają bez realnych konsultacji, w trybie nieprzejrzystym i arbitralnym. Rolnicy i producenci żywności czują, że znów zostali odsunięci od procesu decyzyjnego – mimo wcześniejszych deklaracji Komisji o „nowym otwarciu”.

Nie protest, ale apel o rozsądek

Sygnatariusze warszawskiej deklaracji domagają się m.in.:

  • zachowania autonomii Wspólnej Polityki Rolnej z odrębnym budżetem;
  • natychmiastowego zawieszenia procesu ratyfikacji umowy UE–MERCOSUR;
  • wzmocnienia mechanizmów zarządzania rynkiem i ryzykiem w sektorze rolnym;
  • uczciwych zasad handlu międzynarodowego, opartych na pełnej wzajemności i równych standardach;
  • skutecznych narzędzi kontroli importu produktów rolnych;
  • ochrony europejskich obszarów wiejskich przed marginalizacją i depopulacją.

To nie jest protest. To apel. Apel o rozsądek i uczciwość – podkreślają organizatorzy deklaracji. – Nie bronimy tylko rolników i producentów żywności. Bronimy konsumentów, środowiska, europejskiej przyszłości.

Czy głos rolników zostanie usłyszany? 

Sygnatariusze deklaracji nie mają złudzeń, że bez wyraźnego zwrotu w polityce UE – konsekwencje poniesie cała Europa. Bo jak powtarzają: „Osłabianie rolników to osłabianie Europy”.

W odpowiedzi na apel rolników głos zabrał również przedstawiciel polskiego rządu. Sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Stefan Krajewski, który uczestniczył w warszawskim wydarzeniu, podkreślił:

– Rolnicy potrzebują rozwiązań, które będą służyły zarówno rolnictwu, jak i środowisku. Zgadzają się na cele klimatyczne i środowiskowe, ale muszą być one zdroworozsądkowe. To podkreślają niejednokrotnie – powiedział Krajewski.

Dodał również, że przyszłość unijnej polityki rolnej musi być wypracowywana z udziałem państw najbardziej narażonych na skutki obecnych kryzysów:

Udało się osiągnąć wiele, zarówno w kwestii racjonalizacji Zielonego Ładu, jak i w kwestii relacji handlowych z Ukrainą. Ale jednocześnie nie zgadzamy się na prowadzenie rozmów o przyszłości rolnictwa bez uwzględniania głosu rolników z krajów przygranicznych – bo to właśnie one najbardziej odczuły skutki niekontrolowanego napływu ukraińskich produktów rolnych do UE. W Polsce te skutki odczuwamy do dziś. – podkreślił wiceminister.

Treść pełnej deklaracji: Głos Rolników – Nie sprzedawajcie europejskiego rolnictwa! wraz z listą wszystkich sygnatariuszy: 

https://krd-ig.com.pl/glos-rolnikow-nie-sprzedawajcie-europejskiego-rolnictwa

Zdjęcia: Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi